Recenzja Majowego ShinyBox'a


Majowy Shiny BOX zaprezentował się następująco:

  • produkty Biosilk
  • cukrowy peeling Organique
  • Goldwell lakier do włosów
  • próbki Synchroline
Z czego tak naprawdę mogę 3 produkty mogę dokładniej przybliżyć dlatego, że najbardziej przypadły mi do gustu i z których korzystam najczęściej.
Są to produkty Biosilk oraz Organique.


Szampon oraz odżywka Biosilk
Po pierwsze byłam nastawiona do tego zestawu dość neutralnie, okazuje się jednak, że nie taki diabeł straszny i teraz żałuję, że dostałam tylko małe opakowania bo te produkty to świetny duet! Odżywka wraz z szamponem idealnie ze sobą współgrają. Podczas mycia włosy już są miękkie, nawilżone, więc po zastosowaniu dodatkowo odżywki (ok 5 min. na nawilżone włosy) stają się gładkie, pozbawione matowości, łatwe do rozczesywania i mają piękny zapach, który utrzymuje się na dłużej. Jestem z tych kosmetyków naprawdę zadowolona, tym bardziej, że moje włosy potrzebują odbudowy;) Atutem są praktyczne, małe opakowania idealne na wyjazdy. Ocena: 6/5!!


Cukrowy peeling Organique
Małe pudełeczko, zawierające cukrowy peeling wystarcza na ok. 2-3 aplikacje. Są to jednak całkiem przyjemne aplikacje. Produkt ma ładny zapach czekolady połączonej z masłem shea, które pachnie jak kawa. Ma się wrażenie, że jest to jednak czekolada z drobinkami cukru i to wszystko pielęgnuje ciało. Po zastosowaniu peelengu skóra jest nawilżona, ujędrniona i pachnie słodkościami. Ocena: 5/5

Pozostałe z nich: próbki oraz lakier do włosów przetestuję przy najbliższej okazji. Tymczasem oczekuję czerwcowego Shiny Boxa;)


CONVERSATION

15 komentarze:

  1. Do biosilku jestem sceptycznie nastawiona dlatego omijam go zawsze :D Peelingu nie miałam, ale wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam produkty Biosilka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Biosilk używałam tylko jedwab. A ten cukrowy peeling wygląda rewelacyjnie:) Chyba niezły z niego zdzierak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem tego peelingu jego konsystencja mnie zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. z peelingu byłabym zadowolona, biosilk jest przereklamowany, mam i nie uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie biosilk się nie sprawdził :/ Za to peeling uwielbiam <3 Tylko przez niego mam cały czas ochotę jeść czekoladę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę chyba kupić sobie ten peeling :) uwielbiam wszystko co ma zapach czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten peeling cukrowy chętnie bym wykorzystała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ten peeling to bym zjadła:)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie jedwab z biosilku to totalna klapa, włosy tłuste w mgnieniu oka

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja właśnie z chęcią wypróbowałabym więcej produktów z BioSilka, bo byłam bardzo zadowolona z tego, co miałam :)

    OdpowiedzUsuń