Sierpniowe wydanie pudełeczka ShinyBox

 

W tym miesiącu kompletnie nie miałam pojęcia co znajdzie się w środku, zazwyczaj trochę podglądałam na innych blogach, a tu proszę bardzo miłe zaskoczenie! Dość długi okres czasu nie miałam styczności z marką The Body Shop i w zasadzie ostatnio zastanawiałam się nad zakupieniem produktu tej marki, wszystko przez to, że kiedy przechodzi się obok tego sklepu ma się ochotę tam wejść i nie wychodzić, pachnie tam tak pięknie podobnie jak oferowane produkty. Pudełko w tym miesiącu zaskoczyło mnie również miętową mgiełką do nóg, już teraz czuję, że bardzo odświeżającą. Miłą niespodzianką okazał się również krem do twarzy, który właśnie mi się kończy i rozglądałam się już za nowym. Zobaczymy również jak sprawdzi się kredka do brwi, choć przy moim jasnym typie urody nie wiem czy spisze się akurat kredka w ciemnym odcieniu. Szkoda, że w tym miesiącu akurat jeden z produktów jest pełnowymiarowy choć patrząc na opakowania, część z nich spokojnie mogłaby zostać wydana w miniaturowych wersjach :)

a jak wam się podoba zawartość SHINYBOX?