WSTĘP
Nowy Jork od zawsze był dla mnie miejscem fascynującym,
jednak bardzo odległym i nierealnym. W pewnym momencie to wszystko zaczęło
przybierać realne spojrzenie odkąd razem z narzeczonym otrzymaliśmy szansę na
spełnienie jednego z największych marzeń, które okazało się tygodniowym wyazjedm do Ameryki.
Podróż do Nowego Jorku wraz z większością atrakcji zawdzięczamy marce Maybelline New York, gdzie ponad
rok temu za IV edycję programu Trensetterskiego wygrałam dwuosobową wycieczkę. Przy
załatwianiu formalności wiele zawdzięczamy także firmie Destiro, która zajęła
się częścią organizacyjną. Po wielu trudnościach związanych z załatwianiem wizy
(pierwsze spotkanie zakończyło się odmową), braku nadziei na wyjazd w końcu wszystko
dobrze się potoczyło i nadszedł dzień naszej przygody, która wypadła akurat
tydzień przed moimi 25 urodzinami :)
Był to najlepszy moment na wyjazd kiedy zaczyna się już robić cieplej, a turystów
nie jest jeszcze, aż tak wiele jak latem.
Zainteresowanych zapraszamy na relację złożoną z 2 części.
LOT
Była to dla nas dość długa podróż ponieważ dojazd do
Warszawy to ok. 6 godzin, sam lot 10h
plus 2-3h dodatkowe spędzone na lotnisku. Wszystko jednak zleciało dość szybko,
firma LOT przy tak długich przelotach serwuje 2 posiłki oraz napoje. Przelot w obie strony przebiegł spokojnie choć męcząco. Podróż umilały nam ekrany zainstalowane w Boeingach, które zapewniają wszystkim
trochę rozrywki. Jeszcze w samolocie wypełniało się deklaracje celną, którą na
miejscu odbierali pracownicy, a każdy przekraczający granicę przebył rozmowę z
urzędnikiem. Od czasu wysiadki, na lotnisku czas zleciał bardzo szybko, mimo
obaw bardzo łatwo można się tam poruszać. Podczas rozmowy zapytano nas jedynie
oto na ile zostajemy, zrobiono zdjęcia i wbito pieczątkę.
PIERWSZE WRAŻENIA
Na miejscu odebrał nas kierowca, który dość ekskluzywnym
autem przetransportował nas do hotelu. Był wieczór więc wjazd do centrum
Manhattanu po zmroku był bardzo efektowny, szczególnie gdy wszystko widać z
dość dużego wzniesienia. Od razu rzucają się w oczy ogromne budynki, mnóstwo
neonowych świateł, restauracje, bary, żółte taksówki i mnóstwo ludzi.
HOTEL
Zakwaterowanie to już formalność, jednak na tak wysoko
ceniący się hotel pokój trafił nam się dość nieciekawy, z okna było widać
jedynie biuro, było w nim dość ciemno nawet w dzień, a telewizor nie działał,
dlatego też wymieliliśmy go na inny przeznaczony dla nowożeńców :) Widok na wysokie
wieżowce był o wiele ciekawszy, łóżko ogromne, a wszelkie udogodnienia bez zastrzeżeń. Lokalizacja hotelu jak najbardziej
na plus, samo centrum atrakcji turystycznych, 5 min. drogi od Times Square.
Codziennie były w nim serwowane śniadania, a przez cały dzień kawa, herbata ze
Starbucks’a oraz inne ziemne napoje. Na dachu Fairfiled Inn by Mariott można
było napić się drinka podziwiając piękne
widoki. Tego dnia przylecieliśmy wieczorem więc zwyczajnie nie było czasu na
zwiedzanie, jedynie na odpoczynek.
(http://www.nycgo.com, http://www.frommers.com)
PIERWSZY DZIEŃ ZWIEDZANIA BIG APPLE
Drugiego dnia pobytu poznaliśmy naszego przewodnika, który w
tak krótkim czasie potrafił pokazać nam bardzo wiele dzięki 12 lat życia w USA.
Myślę, że zwiedzanie na własną rękę wiąże się z ciągłym spoglądaniem na mapę,
robieniem przystanków, które wcale nie sprzyjają gwarowi toczącemu się na
ulicach i zaczepkom ludzi, proponujących przejazdy i inne atrakcje. Z osobą
która bardzo dobrze zna miasto zwiedza się bardzo dobrze. W tym dniu
zwiedziliśmy najbardziej charakterystyczne miejsca czyli Times Square, Empire
State Bulding, Rokefeller Center, Brylant Park, Madison Square Garden, Midtown
Manhattan, charakterystyczny hotel Plaza w którym nagrywano Kevin sam w Nowym
Jorku, Grand Central Terminal oraz Upper
West Side wraz z Central Parkiem. Mieliśmy
okazję rzucić okiem na Big Apple z obserwatorium Top of the Rock. Z 70 piętra
widać o wiele więcej, miasto wygląda
niesamowicie i myślę, że warto zobaczyć Manhattan nie tylko z dołu ale i z wysokich
przestrzeni.
Głównym, najbardziej charakterystycznym punktem widocznym na zdjęciach jest oczywiście Empire State Bulding.
Drugą część dnia spędziliśmy nad rzeką Hudson, przy której
wbrew pozorom nadal jest głośno. Nad głowami latają helikoptery ze względu na
pobliskie lądowisko, a w pobliżu jeżdżą pociągi. Jest to jednak dość przyjemne
miejsce, przy którym mogliśmy chwilę odpocząć, napić się amerykańskiego piwka i podziwiać
roztaczający się widok na New Jersey. Pogoda przez pierwsze trzy dni bardzo nam
sprzyjała.
TRZECI DZIEŃ POBYTU - ZAKUPY
Trzeci dzień to czas na odwiedzenie słynnej 5th Avenue oraz zakupy
min. w jednym z największych Centrów Handlowych Macy’s, które składa się z 8 pięter, ponad 300 różnymi firmowymi stoiskami, które
są ze sobą połączone w jedną wielką galerię, więc do kasy podchodzi się tylko
raz lub nawet kilka. Ludzie spędzają w
nim praktycznie całe dnie, w międzyczasie spożywając posiłki. Ceny w tym
miejscu są dość różne, czasami są porównywalne z naszymi, a czasami ubrania firmowe
można upolować nawet do 80% taniej.
Codziennie od ceny standardowej są promocje, w zależności od dnia.
Turyści z Europy mogą również pobrać kupon promocyjny na 10% od większości z
zakupionych rzeczy :)
W tym dniu i w późniejszych kupiliśmy tam dość sporo rzeczy, oczywiście tańszych od cen, które można spotkać
w Polsce. Dziewczynom oprócz Macy’s polecam również sklepy Forever 21, Century
21, i Who.a.u, w których kupiłam najtańsze bluzki, kiecki, spodnie i wygodne
bluzy :)
JEDZENIE
Codziennie mieliśmy zapewniony Lunch oraz kolację , który
spędzaliśmy w przeróżnych knajpkach min. kuchni włoskiej, tajskiej itp.,
mieliśmy okazję spróbować amerykańskich
steków , a nawet owoców morza których dawniej unikaliśmy. Jedzenie w
restauracji smakowało najlepiej, szczególnie w takich, gdzie za obiad na 2 osoby
trzeba wydać od 40$. Nie zatęsknimy za hamburgerami, ogromnymi kawałkami
kurczaków czy niezbyt smacznymi śniadaniami hotelowymi gdyż do tego jedzenia
trzeba się przyzwyczaić, a fastfoody smakują tragicznie. Czasami wybawieniem
okazał się jednak Mc’ Donald który o dziwo smakował lepiej niż u nas. Mimo wszystko po kilku dniach tęskniliśmy już za domowym jedzeniem.
BROADWAY
Wieczór spędziliśmy w jednym z teatrów na Broadway, na
musicalu Chicago. Było to dla nas nowe doświadczenie i myślę, że warto wybrać
się na taki występ na żywo. Wygląda to dość ciekawie, nawet dla osób które
podchodzą sceptycznie do musicali. Aktorzy grają, tańczą, śpiewają i napawają
widzów dość pozytywną energią :)
WTC
Czwartego dnia odwiedziliśmy okolice Ground Zero
czyli miejsce, w którym niegdyś znajdowały się słynne dwie wieże Word Trade
Center. W tym miejscu znajdują się teraz
fontanny upamiętniające tamto wydarzenie, a cały teren jest ogrodzony więc żeby
zobaczyć je na żywo trzeba było stać w dość długich kolejkach. Nieopodal
ogromne wrażenie robi budynek, który został wybudowany dość niedawno i wciąż
jest jeszcze remontowany Freedom Tower obecnie jest najwyższym budynkiem w
Nowym Jorku, jednym z największych na świecie. Duży respekt budzi pobliska
kapliczka, w której ludzie złożyli wiele pamiątek po swoich bliskich oraz kartki
na cześć zaginionych osób 11 września 2001r.
Z tego co się dowiedzieliśmy po zawaleniu się obu budynków miasto
sprzątano ponad dwa lata, pobliskie budowle trzeba było czyścić z ciężko
schodzącego brudu, który w niektórych miejscach osadził się na dobre.
Tego dnia udało nam się odwiedzić również malownicze
miejsce Seaport, mało znane przez turystów, na którym z mola roztacza się
przepiękny widok na Manhattan i Most Brooklyński. Było to chyba najpiękniejsze
i najspokojniejsze miejsce w Nowym Jorku, z dala od masy turystów i wiecznie
trąbiących aut. Nie obyło się również bez wycieczki na Wall Street oraz zrobieniu
pamiątkowych zdjęć ze znanym z amerykańskich filmów byka charakteryzującego to
miejsce. Aby zrobić sobie z nim zdjęcie to nie lada wyzwanie gdyż tłum jest
ogromny.
KONIEC CZ.I
(więcej...)
Cz. II Relacji z wyjazdu
http://ankowata.blogspot.com/2014/04/relacja-z-wyjazdu-do-nowego-jorku-cz-ii.html
Cz. II Relacji z wyjazdu
http://ankowata.blogspot.com/2014/04/relacja-z-wyjazdu-do-nowego-jorku-cz-ii.html
Ale trafił Ci się prezent na urodziny :D Zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńna 1/4 życia najlepszy :D
Usuńale fajnie ! zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńkto jak kto, ale Ty akurat zasłużyłaś na ten wyjazd :) ja już nie wchodziłam dobre 2 lata na Maybelline ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) niestety po IV edycji strona zamarła...
UsuńAle Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńO Jasności! Trafiło Ci się świetnie z tą wycieczką :D Nigdy jakoś nie byłam nakręcona na Ametykę, łał, wow, duże miasto, wiele miast, nigdy nie śpię, ale jakoś z wiekiem coraz bardziej mnie ciągnie, by tam pojechać, zwiedzić, zobaczyć sama, wrócić i mieć tych parę chwil w życiu tylko dla siebie i swoich wspomnień :)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszą relację z wyjazdu :D
naprawdę warto!
UsuńSuper relacja;) Świetne zdjęcia i zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała przygoda, super, że w końcu udało Wam się otrzymać wizy i wyjechać w podróż. Z pewnością załatwiania było sporo. :) Dużo zwiedziliście z tego co widzę, a w te miejsca to już sami jeździliście, czy to też było w ramach nagrody? :)
OdpowiedzUsuńJa raz byłam na wycieczce, którą wygrałam dzięki marce The Body Shop, ale był to wyjazd na Mazury w Polsce, więc zupełnie inne klimaty niż NY. :)
Wszędzie mieliśmy do dyspozycji przewodnika, darmowe przejazdy i wejścia ale w późniejszym czasie radziliśmy sobie sami :) Prawie wszystko było w ramach nagrody oprócz zakupów, ale przy takiej okazji takie wydatki to nic :)
UsuńW takim razie naprawdę super wyjazd i przygoda, tylko pozazdrościć :) Kiedyś chciałabym polecieć do USA, moja siostra już tam była nawet przed dłuższy czas, może kiedyś wybierzemy się razem :)
Usuńnigdy nie bylam w NY, zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Nie mogę powiedzieć nic oprócz - OGROMNIE ZAZDROSZCZĘ. NY to moje marzenie, a jak zobaczyłam kartę z napisanym "kieszonkowym", to musiałam zebrać zęby z podłogi. Brak mi słów, gratuluję, spotkało Cię niesamowite szczęście :)
OdpowiedzUsuńcoś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę! I gratuluję oczywiście :)
OdpowiedzUsuńahhhh :) super wyprawa :) oby więcej takich :)
OdpowiedzUsuńDokłądnie wypad super:D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu udało Wam się wyjechać :) Widać, że warte były wszystkie starania tego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńo wow! zazdroszczę ci jak nie wiem! zwiedzenie Ameryki - to moje największe marzenie! I mam nadzieję, że kiedyś je spełnię :)
OdpowiedzUsuńHowever, you must be aware of the fact that the style does not
OdpowiedzUsuńcome at low price. As a matter of fact, they are the
exact imitations of the original ones from every aspect
including the design, finish and quality. We're confident you'll find a Tag
Heuer replica watch that will add class and distinction to your personal aesthetic.
Also visit my weblog; replica watches american express prepaid card
Howdy! This is my 1st comment here so I just wanted to give a quick shout out and say I
OdpowiedzUsuńreally enjoy reading your articles. Can you suggest any other blogs/websites/forums
that deal with the same subjects? Thanks for your time!
Also visit my web site - dating sites (bestdatingsitesnow.com)
The King Casino: The New King & The World of Gaming
OdpowiedzUsuńThe King Casino is 더킹카지노 슬롯 the new place where the real 카지노 money หาเงินออนไลน์ gambling is legal in Florida and Pennsylvania. We love the new 더킹카지노 casino. We've got some great 더킹카지노 조작