L'Oreal Paris Mascara False Lash Wings Sculpt


FALSE LASH WINGSSCULPT



Pierwszy kreator rzęs od L'Oreal Paris. Maskara, która sprawi że Twoje rzęsy będą spektakularnie pogrubione i rozpostarte aż po same końce. Lekka formuła tuszu do rzęs: bez sklejania, bez grudek. Inensywne, zniewalające spojrzenie z nową FALE LASH WINGS SCULPT.





Rewolucyjna szczoteczka SCULPT w kształcie grzebyka widocznie zwiększa objętość rzęs już od samej nasady. Wypełnia luki między rzęsami dla efektu tightline i wydłuża w zewnętrznych kącikach.


Tusze do rzęs od L'Oral Paris mają to do siebie, że bez względu na to jakie są, to sprawiają wrażenie bardzo eleganckich i z klasą. Oczywiście może je mieć każda z nas, ja osobiście bardzo lubię tę markę. Tusze do rzęs polubiłam tak samo jak podkłady i uważam, że są one bardzo dobrej jakości i mimo, że tak jak w tym przypadku za tusz trzeba wydać ok. 65 zł to jest on wart swojej ceny. Jeżeli cena jest zbyt wygórowana warto obserwować obniżki drogeryjne, które wahają się od 30-50%

      
       


Charakterystyczna mascara FALE LASH WINGS SCULPT posiada oryginalne opakowanie ale i jak się okazuje po owarciu również dziwną szczoteczkę. Przyznam szczerze, że obawiałam się, że ta szczoteczka narobi więcej szkód niż korzyści ale jak się okazało niepotrzebnie. 

Mimo oryginalnego zakończenia, podczas aplikacji tuszu włoski zostają dokłądnie rozdzielone i precyzyjnie tuszowane. 

W tym miejscu pojawiają się również dla jednych osób plusy dla innych minusy. 

Ten tusz to bardzo mocna czerń, z którą należy bardzo delikatnie się obchodzić, zbyt duża ilosc mascary może sklejać rzęsy czego oczywiście należy unikać. Po kilku próbach myślę, że obchodzę się z tym tuszem w miarę OK. 




Przed aplikacją najlepiej oddzielić nadmierną ilość produktu, a następnie nałożyć dwie warstwy tuszu.

Rzęsy są ładnie rozdzielone i uwydatnione. 
Czerń jest tak mocna, że utrzymuje się praktycznie od rana do wieczora bez kruszeia się i pajączków. Jego wadą jest zaś demakijaż. Bardzo ciężko zmywa się ten tusz z oczu. Niestety muszę poświęcić temu odrobinę większą ilość czasu. 

Jak widać nowa mascara ma swoje wady i zalety, ja jednak lubie ją za t intensywną czerń, której mógłby pozazdrościć nie jeden tusz.



CONVERSATION

8 komentarze:

  1. Ciekawi mnie ten tusz. Podoba mi się ta dziwna szczoteczka i efekt na Twoich rzęsach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tusze L'Oreal, jeszcze żaden mnie nie zawiódł ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest efekt! I to nie tylko sztucznych rzęs, ale i wow!:D Super pięknie Ci w tym makijażu. Bardzo lubię ten tusz, mam fajnie zalotne spojrzenie przy nim:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawą ma szczoteczkę, z chęcią bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje rzęsy wyglądają rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt jest super. Ja mam dodatkowo większe zagęszczenie rzęsek po uzyciu tego tuszu. Efekt przerósł moje oczekiwania

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem tej szczoteczki :) Lubię takie dziwaczne :D

    OdpowiedzUsuń